sobota, 27 października 2012

Rozdział 3



Rozdział 3
Wstałam z ławki i wyciągnęłam telefon z kieszeni . Zobaczyłam że dzwoni tato , Uśmiechnęłam się i odebrałam .
-Tak Tatusiu ? –Powiedziałam głosem grzecznej córeczki .
-Hej , kochanie –Tato powiedział dziwnym głosem .
-Czy coś cię stało ? Tato czy ty płakałeś  ? –Zaniepokoiłam się
-Ola to trudne do powiedzenia ale... dziadek zmarł około pięć minut temu . –Poczułam jak do moich oczu napływają łzy .
-Co ? Wracam do polski ! –Krzyknęłam
-Nie kochanie dziadek chciał by byś się dobrze bawiła .
-Dobrze zostanę –Rozłączyłam się zapłakana . Nie zważając na nic podbiegłam do Nialla i przytuliłam się do niego  mocno płacząc mu w ramię . Niall przytulił mnie co było dziwne bo myślałam że mnie ode pcha .
-Co się stało  ? –Zapytał blondyn .  –Złapał mnie za rękę i wstał . Ruszył w stronę London Eye a ja za nim . Kupił bilety i wsiedliśmy do jednego z wagoników .
Usiadłam koło niego i przytuliłam go bardzo mocno .
-Niall mój dziadek zmarł –Powiedziałam jeszcze bardziej płacząc .
-Przykro mi –Wyszeptał i przytulił mnie głaskając moją głowę jak bym była kotek .
Wtuliłam się w jego klatkę piersiową i poczułam jego piękny zapach .
-Spójrz . –Powiedział , byliśmy na górze było widać cały pięknie oświetlony Londyn , pełen życia . Te miasto nigdy nie zasypia pomyślałam .
-Niall , mój dziadek na pewno teraz paczy na mnie i nie chce bym płakała , znam go on chce bym wspominała go z radością , bym się dobrze bawiła , on nigdy nie chciał bym płakała .
-Wiem o tym . –Chłopak uśmiechnął się . –No wysiadamy –Powiedział
Poszliśmy w stronę budki z lodami która była otwarta a koło  niej było dość dużo ludzi . Niall kupił 2 lody i usiedliśmy na ławce nie odzywając się .
Zjadłam loda i powiedziałam –Zimno się zrobiło wracajmy może już  ?  – Niall ściągną swoją bluzę i dał mi ją . –Teraz ty zmarzniesz – Powiedziałam choć to był bardzo słodki gest .
-To nic ważne żebyś ty nie zmarzła .Chyba już na pewno powinniśmy iść bo jest po 22  –Powiedział i wstał z ławki . Ja jeszcze chwilę siedziałam zamyślona i wstałam . Niall złapał mnie za rękę i powiedział – Chodźmy księżniczko . –On był taki miły i troskliwy . To już nie było zauroczenie idolem, ja się zakochałam .
10 minut później byliśmy już w hotelu . Niall podszedł ze mną do drzwi mojego pokoju i powiedział mi słodkie dobranoc . Chłopak ruszył w stronę swojego pokoju a ja otworzyłam drzwi machając mu .
Naszykowałam piżamę i już miałam iść pod prysznic kiedy usłyszałam pukanie do drzwi . Otworzyłam je a tam zobaczyłam blondyna .
-Mogę zając na noc jakieś krzesełko u ciebie ? –Zapytał zabawnie .
-Co się stało ? – Wpuściłam go do środka .
-Nie mam karty do drzwi a chłopacy nie słyszą pukania . Pewnie śpią . – Pomyślałam sobie czy nie może iść poprosić kogoś z pracowników by mu otworzyli ale widocznie chciał u mnie zostać .
-Jeju twoja koszulka jest cała z tuszu , zapewne mojego . Daj wypiorę ci ją   . – Chłopak ściągną koszulkę a ja nie mogłam oderwać wzroku od jego torsu . Zobaczyłam też białe bokserki Nialla wystające z spodni .
Ale powstrzymywałam się by nie dotknąć jego brzucha i zniknęłam w toalecie .Umyta i przebrana wróciłam do żarłoka .  Niall rozgościł się już, siedział na moim łóżku oglądając telewizje i wcinając chipsy . Uśmiechną się do mnie . Poszłam usiąść koło niego . 
-------------------------------
Lubię ten rozdział . Komentujcie to zachęca do pisania : ) 
                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz